Wyjątkowa przeprawa rzeczna z długą historią łączy zaprzyjaźnione miejscowości i państwa
Na 13 kilometrze górskiego odcinka Izery — rzeki, która nadała imię Górom Izerskim — brzegi spina mostek. Łączy Polskę i Czechy, mieszkańców Szklarskiej Poręby i Kořenova, turystów wędrujących z Orla do Jizerki. Stał się symbolem wspólnych dążeń do usunięcia barier i politycznych podziałów między oboma państwami.
Choć to mały mostek wysoko w środku gór, ma wielkie symboliczne znaczenie. Od wielu lat jest miejscem spotkań samorządowców z Polski i Czech, działaczy regionalnych, turystów miłujących Góry Izerskie i Karkonosze. Ma też ciekawą historię.
Od wieków przez ten zakątek Gór Izerskich wiodła (Stara) Droga Celna, zwana również Starą Szklarską Drogą. Był to jeden z najważniejszych traktów komunikacyjnych w Górach Izerskich. Przemierzali nią tragarze szkła z Jizerki na Śląsk, a i w przeciwnym kierunku transportowano nią rozmaite produkty na zbyt w Czechach. Kiedy w 1710 r. ustanowiono granicę wewnętrzną w Cesarstwie Austriackim między prowincjami Czech i Śląska, w zasadzie nic się nie zmieniło, lecz już po podboju Śląska przez Królestwo Prus w 1742 r. — granica stała się państwową. Z cłem i strażą, niechętnie do siebie nastawione państwa niemieckie pilnie tej granicy strzegły. Mimo to oczywiście lokalny ruch się odbywał, a mieszkańcy obu osad — Jizerki i Karlsthal (dziś Orle) odwiedzali się przechodząc drewniany mostek nad rwącą Izerą.
Surowe warunki i zdarzające się raz na kilkadziesiąt lat wielkie wody niszczyły drewniane, rachityczne konstrukcje. Po 1897 r. kiedy powódź 100-lecia znów zmyła mostek, postanowiono wybudować dwa solidne , mające szansę przetrwać nawet duży napór wody. Już w 1901 r. oba brzegi Izery spęto dwoma rozporowymi przeprawami: między czeskim Grünthal (akt. Martinské údolí) a śląskim Hoffnungstahl (akt. Údolí Naděje) oraz Jizerkę z Orlem właśnie. Były pionierskim rozwiązaniem budownictwa drogowego na Śląsku — żelbetonowymi. Mosty na Izerze były budowlami pionierskimi w skali europejskiej.
Mostki prędko stały się atrakcją, zwłaszcza ten orzelski, turystyczną. Chętnie się nań fotografowano, drukowane były też liczne z nim pocztówki. Po zmianie przynależności państwowej Dolnego Śląska (z Niemiec do Polski) w Orlu — najdalej na zachód położonym osiedlu Szklarskiej Poręby, zlokalizowano strażnicę Wojsk Ochrony Pogranicza (w dawnej strażnicy niemieckich pograniczników). Prędko granica polsko-czechosłowacka stała się silnie strzeżona i de facto zamknięta, a w Górach Izerskich ustał praktycznie wszelki ruch turystyczny.
Zagrodzony drutem kolczastym most na Izerze stał dzielnie nieużytkowany prawdopodobnie do l. 1979~81. Został zniszczony nie przez siły natury, lecz przez człowieka, w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach. Do dziś w rzece leżą fragmenty zabytkowego mostku, z poskręcanymi prętami zbrojeniowymi.
W połowie lat dziewięćdziesiątych XX stulecia samorząd Kořenova wystąpił z inicjatywą odtworzenia przejścia granicznego przez Izerę. Wielkim orędownikiem powstania mostku był zastępca starosty Kořenova — Jaroslav Husak.
Pomysł spotkał się z poparciem samorządu Szklarskiej Poręby i powołanego w 2002 roku Towarzystwa Izerskiego. Po dziesięciu latach żmudnych procedur administracyjno-biurokratycznych, staraniem wielu ludzi dobrej woli, 15 lipca 2005 r. turystyczne przejście graniczne Orle ↔ Jizerka zostało uroczyście otwarte. Na straży drewaniej przeprawy ustawiono św. Jana Nepomucena — patrona mostów — drewnianą rzeźbę aut. Macieja Wokana ze Szklarskiej Poręby.
W każdą rocznicę tej znamiennej daty na śląskim brzegu Izery spotykają się samorządowcy ze Szklarskiej Poręby, Harrachova i Kořenova, działacze społeczni, turyści.
Mostek szczęśliwie przetrwał 15 lat. Niestety po zimie 2020 roku trzeba było go zamknąć. Groził zawaleniem. Jego drewniana konstrukcja nie była przystosowana do ogromnego ruchu, jaki się corocznie przezeń przetaczał. Już wcześniej zaplanowaną na 2020 rok budowę nowej konstrukcji pokrzyżowała pandemia SARS-CoV-2 i zamknięcie wewnętrzych granic Unii Europejskiej. Rozbiórkę i budowę nowego mostka trzeba było bowiem prowadzić z polskiej strony, a wykonawcą było przedsiębiorstwo czeskie. Po zelżeniu reżimu sanitarnego wiosną 2021 roku rozpoczęły się roboty, Zbudowano nowe przyczułki a samą konstrukcję stalowego mostka, podczas widowiskowej akcji przy pomocy helikoptera Mi-16, zamontowano 16 listopada '21. Przejście po nowej kładce było możliwe od 1 grudnia.
Uroczyste otwarcie odbyło się ponad pół roku później 27 maja 2022 r. Miała dopisać pogoda, jednak niestety izerska aura ma za nic ludzkie plany. Skończyło się ulewą i wichurą, która skutecznie przegoniła znad Izery zgromadzonych czeskich i polskich gości. Wydarzenie trzeba było dokończyć w Orlu.
Już kilka dni później, 6 czerwca '22, przy szklarskoporębskim przyczułku mostka odsłonięto uroczyście Słup Pokoju — japoński symbol wyrażający naturalną ludzką potrzebę spokojnej egzystencji bez wojen i przemocy.
Najnowszy mostek jest co najmniej czwartym z tych, które możemy udokumentować. Projektant inż. Jan Bursa z biura projektowego MDS Projekt z miasta Vysoké Mýto opodal Pardubic zapewnił, że most przetrwa 100 lat. Patrząc na tę lekką, a jednocześnie niezwykle solidną konstrukcję nie ma powodu nie dawać temu zapewnieniu wiary.
Mostek jest nie tylko symbolem wspólnoty między Czechami a Polakami, mieszkańcami Szklarskiej Poreby a Kořenova, turystami z Jizerki i Orla. Jest także, jak przed 120. laty, atrakcją turystyczną, wdzięcznym obiektem dla fotografów i miejscem chętnie odwiedzanym przez izerskich plażowiczów zażywających słońca, przez krótkie, izerskie lato.
(na podst. publikacji P. Wiatera)